Artchemik. Człowiek orkiestra nie krzyczący z tłumu. Wywiad z muzykiem multiinstrumentalistą.
Artchemik to jeden człowiek. Jeden muzyk w tylu odsłonach, że aż trudno było nie pokusić się o rozmowę z taką artystyczną duszą. Żeby Was nie zmylić nie jest gościem, który siedzi samotnie w studiu za szklaną szybą lub tak jak wielki wirtuoz zapisuje zeszyty nutami. Jest muzykiem, który doświadczając rzeczywistości, codzienności pisze muzykę i robi to naprawdę zajebiście!
Tomek Nadaje: Artchemik. Kim jest? Multiinstrumentalistą? Opowiesz o sobie?
Artchemik: Hm... to dosyć spontaniczny solowy twór, myślę, że to hasło pojawi się jeszcze kilka razy podczas tego wywiadu:) Multiinstrumentalista może zabrzmieć nieskromnie, ale chyba powinno to w końcu do mnie dotrzeć, że „potrafię” wydobyć dźwięki z kilku instrumentów i jeszcze poskładać je do kupy, nie kalecząc uszu (mam nadzieję!!!).
Pisać o sobie jeszcze nie chcę, Artchemik powstał po przekroczeniu magicznej 40tki na karku i od tego czasu na nowo piszę swoja magiczną muzyczną historię.
P.S. Edit: przypomniałem sobie, że raz wystąpiłem solo z podkładem i taka ścieżką chciałem podążać, ale żywy zespół to żywy zespół !
W Twojej muzyce słychać bardzo mocne wpływy sceny grunge. Lubisz taką muzykę czy był to niezamierzony cel?
Uwielbiam, aczkolwiek poruszałem i poruszam się w punk rocku w całej okazałości tej muzyki (hardcore punk, emo core i scremo oraz wszelkie metalowe wpływy na ten gatunek), zawsze chciałem grać Grunge, uwielbiam emocje i melodie Silverchair. Cel był trochę zamierzony i nie, wyszło spontanicznie:) Generalnie uważam, że każdą melodyjną piosenkę można wyprodukować na 10tki sposobów, a jak jeszcze nadaje się do ogniska to już sztos ;p
Album ,,Pawn". Został wyprodukowany przez Ciebie od początku do końca? Sam nagrałeś wszystkie instrumenty? Jak powstawała płyta?
Tak, te 8 utworów powstały w miesiąc.To był pierwszy lockdown. Początek pewnie jak większość w historii muzyki, coś tam brzdąkałem na gitarze i jęczałem, moja narzeczona załapała bakcyla (spodobały się te jęki;p) i napisała tekst. I tak powstała piosenka „pawn”. Nie minął miesiąc i tym sposobem powstało 8 piosenek:).Ania napisała teksty do większości piosenek , z wyjątkiem „czas”.Można powiedzieć, że to wspólny projekt. Piosenkę „pawn” nagrałem w domu w całości. Ponieważ na dachu auta miałem koguta z napisem taxi, na legalu wyjechaliśmy na miasto, to była przerażająco pusta Warszawa, do wspomnianej piosenki nakręciliśmy kilka scen i zmontowaliśmy spontaniczny klip. Po lockdownie w sali prób Panica Studio nagrałem ślady perkusji do 3 piosenek. W domu dograłem gitary i wokale, i raz kolejny spontanicznie zmontowaliśmy klip do „Red blood”. Zmontowaliśmy obrazki do jeszcze 2 ale padł nam dysk....
Na początku lutego następnego roku podjąłem decyzję, że muszę nagrać bębny do całego materiału. Tak też zrobiłem, za co dziękuje Damianowi z Demontażowni, polecam z całego serducha. Reszta poszła sama, w domu dograłem instrumenty i wokale. Zrobiłem miks i master po swojemu. Mam nadzieję, że to początek producenckiej drogi.
EDIT: Właśnie w tej chwili, autoryzując ten wywiad, w swojej pracy za ścianą mam moje nowe małe studio :)
Co Cię zainspirowało do stworzenia tej płyty?
Odpowiedź na to pytanie zawarło się w punkcie 3.
Czujesz się muzykiem z undergroundowej sceny? Alternatywnym artystą?
Z pełną świadomością tak. Co prawda obecnie mam trochę większe aspiracje niż tylko scena niezależna, ale oczywiście cenię sobie niezależność w twórczości i tego chcę się trzymać. Większość ludzi wypłynięcie z podziemia na szersze wody nazywa to bez namysłu komerchą:) i myśli, że jak coś jest w radio, tv to jest be. Nie zgadzam się z tym absolutnie. Dla mnie osobiście ważne jest, bym był autentyczny i wyznaczał tor po swojemu, oczywiście słuchając po drodze mądrych ludzi, ale samemu brać odpowiedzialność za swoje decyzje.
Dziś wiem, że jestem w odpowiednim wieku, miejscu i z odpowiednią dojrzałością, żeby zasmakować czegoś więcej, bez obawy o sodówkę w głowie.
Czym jest dla Ciebie pisanie piosenek? Wyrażeniem siebie?
No nie wyobrażam sobie innej odpowiedzi. To jest jak joga, lekarstwo, ukojenie, czasem ucieczka, czasem podsumowanie. Wszystko z czego jest zbudowany człowiek, jego jestestwo.
Czego lubisz słuchać?
Ja to jednak najczęściej wracam do wczesnych lat 90. A lubię słuchać i często wracam do: Silverchair,Nirvana,Foo Fighters, Green Day (od zawsze na zawsze nr1 za wszystko),At The Driving, 7 Seconds, Shelter, Złodzieje Rowerów,Weezer, Papa Roach z nowszych All Them Witches. Kocham Chestera Benningtona i jego emocje, szczególnie na ostatnich/niej płytach... często wracam do Children of Fall, jak ktoś lubi emo core czy screamo to polecam. W ogóle wszystko wokół hc punk zawsze było najlepsze, autentyczne, 100%.
W jakich projektach aktualnie można Cię usłyszeć?
Gitarowo i wokalnie Cabana Cats :) Nagrywamy właśnie materiał, który produkuję.
Jakie plany muzyczne na najbliższy czas? Może koncerty?
Ruszyć z kopyta z tymi wyżej, jesteśmy w trakcie rejestrowania materiału (jak już wspomniałem).
Czego Ci życzyć?
Że znajdą się ludzie, którzy będą tworzyć ze mną Artchemika :) Chciałbym ten materiał usłyszeć na żywo !!! Z perspektywy czasu, jaki minął od zarejestrowania epki „Pawn” minęło trochę czasu i dalej lubię to sobie grać, jara mnie to, a to dobrze. Nowych piosenek jest na kolejną płytę więc jest co grać, jesteście tam?
P.S. Bardzo dziękuję za zainteresowanie, jest to bardzo budujące, że ktoś na mnie trafił mimo, iż nie wychylałem się jakoś specjalnie z tłumu krzycząc, hej, jestem tu !!! Chcecie miks swoich utworów? Zapraszam :)
Komentarze
Prześlij komentarz