7277 - Bardzo rockowa Epka.



 
Wpadła mi w ręce taka EPka, która w dobie obecnego recyklingu mogłaby stanowić doskonały wzór do naśladowania. Mam na myśli nie zawartość, lecz opakowanie. Bardzo mi się spodobała okładka płyty niczym wycięta z kartonu i jeszcze bardziej ciekaw byłem poznania zawartości, pamiętając o zasadzie, że nie ocenia się wiadomo czego po czym. Lubię pewien minimalizm i oszczędność w formie, bo to często stanowi o pewnej skromności a zapowiada naprawdę coś dobrego, porządnego. Cały czas mówię o opakowaniu EPki oczywiście, więc przejdźmy do zawartości.

W dużym skrócie zespół 7277 prezentuje rockowe granie. Klasyczne przy pierwszym wrażeniu. To o pierwszym kawałku. Rockowe granie, dobry mocny gitarowy riff, tekst który chce nieść pewne przesłanie. Numer nazywa się ,,Manifeścik" więc się zgadza! Kawałek zakończony zręczną solówka gitarową.
Trochę punkowy klimat, jednak ubrany
w bardziej klasyczną rockową formę. Wpada drugi ,,To nie my" stylistycznie nawiązuje do poprzedniego numeru, zarówno pod względem muzycznym jak o tekstowym. Jest w nim jednak pewna zadziorność, niepokój i przebojowość. Przyznam że zrobił na mnie wrażenie. Podobnie jak ,,Poszli" którym zespół wprowadza w inną odsłonę swojego grania, przyznam o wiele ciekawszego niż ich pierwszy numer. Gitary brzmią tutaj znacznie inaczej, są bardziej klimatyczne a w samym kawałku słychać dobre naleciałości brytyjskiego rocka lat 90. Niech zespół potraktuje to jako komplement z mojej strony! Panowie kończą po mistrzowsku numerem ,,Prometeusz" który jest bardzo klimatycznym, melodyjnym tworem. I tak jakoś mam wrażenie, że te numery na EPce mogłyby mieć odwrotną kolejność, jednak to muzycy decydowali w tym względzie! Moim zdaniem im dalej tym po prostu lepiej.
I rodzi się pewien wniosek, że jednak ten minimalizm w opakowaniu przyniósł coś naprawdę ciekawego. Cztery numery o łącznym czasie niecałych dwudziestu minut, po drugim kawałku zaintrygowały mnie, przy trzecim zaciekawiły jeszcze bardziej a przy czwartym wręcz wprawiły w pewną euforię sprawiając, że moje zainteresowanie zespołem wzrosło do chęci kolejnych odsłuchów. Będę zgłębiał tą EPkę. Polecam dla wszystkich, którzy lubią dobre rockowe, klimatyczne i nie przekombinowane brzmienie. Podobnie jak okładki.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

The Pau. Wywiad z artystką nazywającą rzeczy bezpośrednio po imieniu.

Gutierez. Dojrzali muzycy i dojrzała muzyka. Wywiad z zespołem.

Kolaboranci. Legendarna formacja z kilkoma koncertami. Już wkrótce!